Na pewno zauważyliście, że wpisy pojawiają się tu nieco rzadziej, a to dlatego, że życie troszkę (ale tylko troszkę) stanęło mi na głowie i to co onegdaj stanowiło chleb codzienny zeszło delikatnie na drugi plan. Co nie oznacza, że nie lubię pisać! I dlatego powstał drugi blog, aby na nim pisać o tym wszystkim, co uznałam za niestosowne na Zmysły w Kuchni. ;) Na przykład o tym, skąd wziąć taką sukienkę batmanówę (hi, hi!), jak pomóc odwodnionej skórze, ale też będzie o moich przyjaciołach, rodzinie i ponabijam się z przesądów i durnych rad.
Zainteresowanych zapraszam więc na Szpilki i Papki (nad wizualną stroną których postaram się popracować), a tych którzy chcą pozostać tylko przy kulinariach zapewniam, że ten blog nie znika i będzie aktualizowany, tylko pewnie w wolniejszym tempie.
Dziękuję i pozdrawiam! :)
Karolina